The Summit TimesTHE SUMMIT TIMES


TST, Vol. 7, Issue No. 20-21/2000

POLONOFOBIA

Paul Gottfried*

*  *  *

Znaczna czesc styczniowego numeru miesiecznika "Chronicles; A magazine of American Culture" z 1997 roku, wydawanego przez The Rockford Institute w stanie Illinois, poswiecono roznego rodzaju niecheciom czy uprzedzeniom rasowym lub kulturowym. Na okladce magazynu znajduje sie tekst: "Nienawisc. Sezon na: Szwabow, Polaczkow, robotnikow rolnych z poludnia, Makaroniarzy, Ruskich, imigrantow z Europy Centralnej i Wschodniej". Ponizej drukujemy w calosci artykul o narastajacej ilosci negatywnych materialow wymierzonych przeciwko dobremu imieniu Polakow - z uwagi na jego znaczenie dla prowadzenia dialogu polsko-zydowskiego.

*  *  *

Od upadku imperium sowieckiego, zaden z krajow znajdujacych sie pod sowieckim panowaniem nie byl traktowany przez prase amerykanska tak zle jak Polska. Tylko w ostatnim roku nie majace uzasadnienia oskarzenia o rzekomych polskich okrucienstwach wobec Zydow - w przewazajacej czesci pozostajacych pod znakiem zapytania - zostaly opublikowane przez: "New York Times", Washington Post", International Herald Tribune", 'Toronto Star", "Toronto Globe and Mail" oraz mniejsze dzienniki i czasopisma w calej Ameryce Polnocnej. Nieomal wszystkie te historie maja podobne pochodzenie, znajduja sie tez w nich te same potepiajace zarzuty. W wiekszosci sa one takze pisane przez polskich Zydow lub ich potomkow i zawieraja mieszanke atakow przeciwko Polakom jako narodu beznadziejnie antysemickiego (nawiazujac do polskiego papieza, Yitzak Shamir oskarzyl ich o to, ze: "Polacy wysysaja antysemityzm z mlekiem swoich matek"), z historiami na temat pogromow przypisywanych Polakom.
Znany ze swego ostrego jezyka Prymas Polski, Jozef Glemp, komentujac wczesniejsze ataki tego rodzaju namawial Amerykanow pochodzenia zydowskiego do powstrzymania atakow prasowych - zanim (jak mozna byloby wnioskowac z jego uwag) Polacy sie odwzajemnia tym samym. Pomimo nietaktownych sformulowan, Glemp wskazywal na to, co wydaje sie byc precyzyjnie skoncentrowanym atakiem na dobre imie jego kraju. Bowiem, zarowno w Kanadzie jak i w Stanach, organizacje zydowskie i US Holocaust Museum w Waszyngtonie podkreslaly wybuchy polskiego antysemityzmu tak w czasie okupacji hitlerowskiej, jak i wkrotce po jej ustaniu.
Dwoma z najbardziej dyskutowanych przypadkow "niesprowokowanych polskich atakow na Zydow" byly: zabojstwo 46 Zydow w Kielcach (miasto lezace okolo 120 km na poludnie od Warszawy) w lipcu 1946 roku oraz zabicie kilku zydowskich mieszkancow w miejscowosci Ejszyszki (we wschodniej Polsce) w pazdzierniku 1944 roku. Pierwszy przypadek byl charakterystyczny dla akcji motlochu, mowi sie nam jednak, ze jest to tradycyjny polski fanatyzm. Drugi, takze podawany jako przyklad zajadlosci, zostal opisany przez przez "New York Times" oraz przedstawiony w telewizyjnym filmie dokumentalnym Shtetl - jako jeden z zacieklych atakow Armii Krajowej na Zydow. To ostatnie oskarzenie jest warte specjalnego komentarza, poniewaz Armia Krajowa stworzyla niekomunistyczna armie partyzancka zwalczajaca najezdzcow hitlerowskich. Teraz jednak, Armia Krajowa zostala zamieniona w polski odpowiednik Waffen SS, cos co istnialo w celu zabijania zydowskich uciekinierow spod okupacyjnej wladzy nazistow, i ktora znacznie sie przyczynila do zwiekszenia ogolnych strat posrod Zydow. W rzucajacym sie w oczy usilowaniu przypisania winy przez skojarzenie, Bert Raphael, przewodniczacy Jewish Civil Rights Educational Foundation w Kanadzie, oznajmil gazecie "Toronto Star", ze: "Nigdy nie bylo tam przyznania sie do odpowiedzialnosci do tego, ze przedwojenna Polska stworzyla klimat, w ktorym nazisci czuli sie znakomicie - budujac wiele ze swoich obozow koncentracyjnych w Polsce."

W odpowiedziach opracowywanych przez rzad polski oraz polskie grupy w Polnocnej Ameryce, takie jak Kongres Polonii Kanadyjskiej, potraktowano te zarzuty jako prowokacje. Powtarzano w nich przyklady cierpien ludnosci w Polsce od wrzesnia 1939 roku oraz cytowano czolowych naukowcow , jak brytyjskiego historyka Normana Daviesa oraz zydowskich swiadkow Holocaustu, ktorzy prezentowali pozytywny poglad na wysilki Polakow zmierzajace do ratowania zydowskich istnien. Sa to, przede wszystkim fakty, ktore mowia same za siebie. Nazisci wymordowali niemal 3 miliony Polakow, a takze, z sowiecka pomoca, zrujnowali ich kraj. Ze wszystkich krajow okupowanych przez armie hitlerowska - Polacy, tak samo jak Rosjanie, byli narodem traktowanym najgorzej i najmocniej przeciwstawiali sie najezdzcom. Mimo, ze kara wymierzana za ratowanie zycia Zydom byla smierc (czasem przez spalenie), katolicy w Polsce, wlaczajac moja zmarla tesciowa, ryzykowali swoje zycia dla uratowania polskich Zydow. Szacuje sie, ze dzieki polskiej pomocy liczba Zydow ocalonych od smierci wynosi 30.000 do 40.000. Miedzy beneficjantami polskiego heroizmu znajduje sie takze Abe Foxman, liberalny Amerykanin zydowskiego pochodzenia. Pomimo wysilkow polskich katolikow w celu ocalenia jego zycia, nigdy nie widzialem azeby Foxman lub Anti-Defamation League (ADL), ktorej on przewodzi, sprzeciwila sie porownywaniu Polakow z nazistami. To oskarzenie zostalo wysuniete przez jednego z najblizszych wspolpracownikow Foxmana w ADL, Alana Dershowitza - w jego nieustajacej wojnie przeciwko chrzescijanskiemu antysemityzmowi. W swojej autobiograficznej ksiazce "Chutzpah", Dershowitz wyladowywuje zlosc na polskich chrzescijanach oraz stwierdza, ze w przeciwienstwie do homoseksualistow i Zydow - Polacy byli "wylacznie selektywnie mordowani przez nazistow". Moznaby sie spodziewac ze strony Foxmana - prawdopodobnie na prozno - sprostowania takiej niezyczliwej pomylki popelnionej przez jego czestego kompana i towarzysza broni.
W przeslanej do gazety "Toronto Globe and Mail", a nie opublikowanej odpowiedzi na stwierdzenie Alana Levineča (nie laczmy tej osoby ze znanym historykiem wojskowosci), ze Polacy takze musza zaakceptowac odpowiedzialnosc za Holocaust - polsko-kanadyjski historyk, Mark Wegierski, zacytowal odmienne zdanie trzech wybitnych polsko-zydowskich naukowcow: Richarda Pipesa, Yisraela Gutmana z Yad Vaszem Institute i naczelnego redaktora "Encyclopedia of Holocaust" oraz Szymona Datnera, dyrektora Zydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie. Wszyscy trzej powazani historycy zakwestionowali oskarzenia o zakrojonym na duza skale wspoluczestnictwie Polakow w zbrodniach nazistowskich. Kazdy z nich stwierdzil, ze polscy katolicy, tak samo jak polscy Zydzi, byli ofiarami nazistowskiej okupacji w Europie Wschodniej.
Niestety, pomiedzy tymi dwoma europejskimi grupami istnieje dlugoletnia wzajemna niechec. Moja zmarla zona, majaca przodkow w obu tych grupach, nigdy nie byla zmeczona pokreslaniem tego faktu. Wbrew temu, iz Polacy i Zydzi zyli obok siebie przez stulecia oraz byli traktowani jako podludzie przez wspolnego oprawce - nie bylo miedzy nimi serdecznych stosunkow, z nielicznymi wyjatkami. Kazda z tych grup okreslala siebie przez to czym ta druga nie jest: niech to bedzie opatrznosc lub rozrzutnosc, przebieglosc lub popedliwosc, wyrachowanie lub zezwierzecenie. Nawet we wspolnym cierpieniu - moze byc trudne dla kazdej z tych grup zobaczenie czlowieczenstwa w drugiej. Dlatego fakt, iz wielu Polakow ryzykowalo swoje zycie dla uratowania wielu Zydow - musi byc radosna niespodzianka w tej historii powiklanych i niedobrych stosunkow. Kiedy wojna przeciwko Niemcom byla zakonczona, a nawet jeszcze przed jej zakonczeniem, wrogosc pomiedzy tymi niesklonnymi do wspolpracy sojusznikami wybuchla ponownie. W okupowanej przez Sowietow wschodniej czesci polski (ktora Stalin zdobyl najezdzajac Polske wspolnie z Hitlerem), Zydzi, jako ludzie niezwiazani z Polakami, chetnie byli rekrutowani do narzucenia sowieckiej wladzy. Nie tylko, ze wykonali wiele pracy dla wladz sowieckich w tej czesci tego kraju, lecz takze w nieproporcjonalnej liczbie reprezentowani byli w powojennym, stalinowskim rzadzie narzuconym Polakom w 1948 roku.
Opublikowane ostatnio relacje historyka gromadzacego relacje od swiadkow tragedii zydowskiej, Yaffy Eliach, na temat napasci Armii Krajowej na dom jej rodziny w Ejszyszkach  - pomijaja jeden istotny szczegol, ze w momencie ataku na dom jej ojca, mieszkali w nim czlonkowie sowieckiej tajnej policji, ktorymi sie on opiekowal. Atakujacymi byli zolnierze polskiej podziemnej organizacji walczacej przeciwko Niemcom, ktorzy wlasnie uciekli z niewoli sowieckiej. Po ataku, w czasie ktorego dwoch czlonkow rodziny Eliach zostalo zabitych (inny zostal uratowany z rak SS przez ksiedza katolickiego), lokalni Zydzi wspolnie z Sowietami urzadzili polowanie oraz zabili tych polskich zolnierzy. Szczegolowe opisy tej tragedii mozna znalezc w niedawno ujawnionych komunistycznych archiwach na Litwie. Wyjatkowo niefortunnie dla pani Eliach oraz tworcy filmu Shtetl, szczegoly na temat tego ataku znajduja sie takze w ksiazce "Time to Mourn", napisanej przez polskiego Zyda i oficera NKWD, Leona Kahna. To ostatnie zrodlo informacji o zajsciach w Ejszyszkach zostalo opublikowane po angielsku w 1978 roku.
Lecz inni takze pomagali Sowietom, wlaczajac tych, ktorzy brali za to pieniadze, jednoczesnie podburzajac chlopow przeciwko Zydom. W odwaznym, zawierajacym konkretne przyklady podsumowaniu, niezyjacy juz Leopold Tyrmand , ujawnil powojenne, sowieckie powiazania polskiego antyzydowskiego polityka, Boleslawa Piaseckiego. Tyrmand przedstawil w jaki sposob Piasecki oraz inne, znacznie bardziej antyzydowsko nastawione osoby, zostaly przez Sowietow uzyte w celu zwrocenia opinii Zachodu przeciwko nie wyznajacym komunistycznych pogladow Polakom oraz uzyskania sympatii przez ich komunistycznych pogromcow. Incydenty byly prowokowane przez sowieckich agentow, ktorzy oglaszali Zydow jako sowieckich wspolpracownikow w glodujacym oraz okupowanym kraju.

Wspolna cecha ostatnich skoncentrowanych napasci antypolskich jest odmowa wziecia pod uwage rzucajacego sie w oczy faktu, iz od wrzesnia 1939 roku Polska byla okupowanym i zniszczonym krajem - ktory raczej reagowal na wydarzenia niz je ksztaltowal. Ci, ktorzy skarza sie, ze Polska nie stawia czola swojej przeszlosci, maja osobliwe spojrzenie na to, z czym ich zdaniem Polacy odmawiaja konfrontacji. W ich przekonaniu Polacy goraco powitali niemiecka okupacje, poniewaz umozliwila im ona rabowanie oraz masakrowanie Zydow, co rzekomo bylo ulubiona przez Polakow rozrywka. Niestety, slyszalem takie przekonania rozpowszechniane przez polskich Zydow czesciej niz chcialbym to przyznac. Jednakze, kiedy byli przyparci do muru w tej sprawie - przyznawali, ze wielu Polakow traktowalo ich dobrze, kiedy inni, poprzez zdradzieckie zachowanie, probowali szukac przychylnosci wsrod Niemcow. W kazdym przypadku najwazniejsze jest to, ze Polacy ani nie zaczeli zabijania ani nie dokonywali morderstw na Zydach. To bylo dokonane przez nazistow, czasami z pomoca ukrainskich kolaborantow, ktorzy mieli zal zarowno do Zydow, jak i do Polakow. To, ze niektorzy Polacy wydawali Zydow w celu uzyskania przychylnosci Niemcow, nie bylo wyjatkowa cecha Polakow. Takie same praktyki zdarzaly sie w tym samym stopniu, lub nawet na wieksza skale, w Europie Zachodniej. Jest bardzo watpliwe, zeby Polacy przejawiali takie zachowanie czesciej niz, powiedzmy, Francuzi czy Holendrzy. Natomiast, w przeciwienstwie do innych narodowosci, w Polsce nie bylo ochotnikow do formacji SS. Co wiecej, w kazdym przypadku, niski status rasowy Polakow powstrzymywalby nazistow przed przyjmowaniem ich do takich elitarnych formacji.

Wiekszosc tych gniewnych antypolskich wystapien bedacych obecnie w obiegu, zdradza slady pozostalosci jeszcze z czasow imperium sowieckiego. To rozpadajace sie mocarstwo pozostawilo propagandowe zawirowania, ktore ciagle jeszcze okrazaja polski narod oraz gmatwaja dyskusje nad jego przeszloscia. W ten sposob, z perspektywy zwyciescy, zajecie Polski przez Sowietow jest widziane jako szczesliwe wydarzenie, ktore powstrzymalo antyzydowskie pogromy i zneutralizowalo katolicki charakter Polakow. Natomiast, Sowieci nigdy nie sa odpowiedzialni za wzniecony przez siebie antysemityzm. Oni wkroczyli wlasnie po to, by zlikwidowac polskich nazistow, ktorzy - w przeciwnym przypadku -dokonczyliby robote Hitlera. Jedynym nie podlegajacym dyskusji i przeslaniajacym wszystko inne, jest ten przypadek okrucienstwa Polakow w okresie powojennym, jakim bylo zabicie lub deportacja ponad trzech milionow etnicznych Niemcow zamieszkalych na terenach, ktore staly sie zachodnia czescia Polski. Znaczace jest, ze wlasnie to wydarzenie, nie jest wiecej podnoszone przez amerykanskie gazety lub srodki masowego przekazu. Takiej reakcji powinnismy sie spodziewac nawet w czasie obecnej fali nienawistnych materialow skierowanych przeciwko Polakom. Poniewaz to wlasnie Sowieci, po przesunieciu granic Polski na Zachod i zagrabieniu wschodnich terenow tego kraju, otwarcie zachecali do brutalnego odwetu na Niemcach. Co wiecej, w czasie konferencji w Poczdamie w lipcu 1945 roku , zachodni alianci wyrazili zgode na sowiecki plan rekonstrukcji Polski, w ktorym zawarte bylo takze pozbycie sie Niemcow z zajmowanych przez nich terenow. Zbyteczne jest dodanie, ze podzyrowane przez Sowietow okrucienstwa nie posiadaja takiego samego ciezaru moralnego jak te, ktore mozna przypisac wylacznie polskim katolikom - bez koniecznosci wymienienia sowieckiego w nich wspoludzialu.
Ponownie wprowadzone do obiegu sowieckie wersje historii wykonuja swoje zadanie, poniewaz szerzace nienawisc osoby znajdujace sie po obu stronach tego podzialu etnicznego sa szczesliwe, mogac nimi ciagle atakowac przeciwnika. Ilosc antyzydowskiej literatury w Polsce wzrosla wielokrotnie bezposrednio po nowych oskarzeniach oraz po demonstracjach grup zydowskich przeciw obecnosci konwentu Karmelitanek w Oswiecimiu. W tym samym czasie kardynal Glemp wstrzasnal ten kociol niezgody zarzucajac, ze Zydzi nadmiernie przesadzili liczbe ofiar Holocaustu. Nie chcac pozostac w tyle, antypolscy zydowscy aktywisci, Avi Weiss i Alan Dershowitz, zorganizowali demonstracje przeciwko Glempowi w czasie jego wizyty w Nowym Jorku w 1991 roku. Obaj wyrazili swoje oburzenie na wypowiedz Glempa z 1989 roku odnoszaca sie do Zydow, a wbrew ich obietnicom utrzymywania demonstracji w spokoju, 8 pazdziernika tlum demonstrantow obrzucal prymasa polski wyzwiskami, miedzy innymi "you Nazi bastard Catholic" (ty nazistowski bekarcie katolicki), o czym doniosl nowojorski dziennik "New York Post".
W podsumowaniu tego ciemnego obrazu etnicznych wasni, pozwole sobie na wskazanie dwoch innych cech ostatnich antypolskich wystapien. Po pierwsze, nie wszyscy rozpowszechniajacy takie zafalszowane wydarzenia historyczne sa polskimi Zydami. Wydawcy oraz dziennikarze przytoczonych gazet kanadyjskich publikujacych najciezsze oszczerstwa maja nazwiska, ktore mozna zidentyfikowac jako nalezace do WASP - bialych angielsko-saksonskich protestantow (WASP - White Anglo-Saxon Protestant, wyrazenie sluzy do okreslenia amerykanskiej elity - przyp. tlum.). Odpowiedz na pytanie, dlaczego te osoby chca stawac po jednej stronie w niestosownej wojnie pomiedzy dwoma grupami, ktore byly najciezej represjonowane w czasie wojny przez nazistow - w pierwszej chwili moze wydawac sie zaskakujaca. Jednak wyjasnieniem moze byc to, ze podobnie jak wiekszosc poznanych przeze mnie WASP-ow, takze i ci dziennikarze rozpaczliwie pragna stac sie politycznie poprawni. Przyznanie sie do antysemickich zbrodni, ktorych ktos nie dokonal stalo sie testem, ktory jak papierek lakmusowy, wskazuje na to kto jest a kto nie jest prawidlowo myslacym gojem. Dla bien-pensant (prawidlowo myslacego) WASP-a najbardziej wygodna droga do odbycia pokuty jest zwrocenie uwagi na niewrazliwych etnicznych katolikow. Ustrzeliwuje sie w ten sposob dwa ptaki za jednym strzalem - angazuje sie w liberalne samobiczowanie oraz przykleja sie etykietke winowajcow do grupy, do ktorej WASP-owie zawsze odczuwali niechec wieksza niz do Zydow. Tak wiec wydawcy i recenzenci, przy czym nie wszyscy z nich bedacy Zydami, chwalili prawdomownosc ksiazki Jerzego Kosinskiego "Malowany Ptak", ktora po raz pierwszy spowodowala duzo szumu w latach szescdziesiatych - pseudobiografi napisanej przez osobe, ktora udawala, ze przezyla Holocaust. W ksiazce tej przedstawiono w bardzo obrazowy sposob wymyslone przez Kosinskiego okrucienstwa polskich chlopow wobec Zydow ukrywajacych sie przed Niemcami. Zarowno prawdziwy Kosinski jak i jego rodzina byli w Sandomierzu chronieni przez ich sasiadow-katolikow, a w czasie okupacji przez Sowietow wspolpracowali z nimi w tym miescie. W czasie ostatniej Wielkanocy gazeta "The Toronto Star" potwierdzila moje przypuszczenia na temat pokuty dokonywanej przez WASP-ow -publikujac material zawierajacy ostrzezenie chrzescijan przed zbytnim zadowoleniem ze zmartwywstania Zbawiciela. "Poslanie o zmartwychwstaniu", wyjasnial ten komentarz redakcyjny, prowadzilo do masakrowania Zydow w przeszlosci, jak to bylo w przypadku katolickiej Polski. Najlepiej udokumentowane - jakie widzialem - zaprzeczenia wobec oskarzen przeciwko Polakom, nie zostaly opublikowane w sekcji listow do redakcji tej gazety. Moglyby bowiem stanac na przeszkodzie tej, zgodnej z regulami politycznej poprawnosci pokucie, odbywanej kosztem grup niecierpianych przez liberalnych Protestantow.
Po drugie, ten nowy antypolski rewizjonizm wydarzen z okresu II wojny swiatowej opiera sie na groteskowej ocenie dotyczacej niektorych ofiar i ich oprawcow. Na przyklad, US Holocaust Museum przesunelo Polakow, z wyjatkiem "niektorych polskich intelektualistow", z pierwszej kategorii ofiar do drugiej - a w tym samym czasie homoseksualistow zaczeto przedstawiac w literaturze i w eskpozycjach jako ofiary, ktorych cierpienia byly rownorzedne z martyrologia Zydow. Mozna byc przekonanym, ze zarowno paradujacy niegdys w brazowych koszulach nazisci, jak i sam Herman Goering doceniliby ten oddany im posmiertny hold. Mozna takze zalozyc, ze na tej podstawie wielu nazistowskich prominentow mogloby nawet otrzymac takze i inne honory jako ofiary zaglady - biorac pod uwage ich zaleznosc od narkotykow oraz sklonnosci do malych chlopcow. Zauwazmy, ze ta grupa kolaborujaca z nazistami, ktora ma na swoim koncie najwiecej nikczemnych zbrodni - bosniaccy Muzulmanie - obecnie ma znacznie lepsza prase niz bedacy niegdys ofiarami Polacy. Elie Wiesel , zawodowy przezywca Holocaustu i czesty gosc Hilary Clinton, utrzymuje, ze nie szafuje slowem "Holocaust" z latwoscia (z pewnoscia nie nazywa tak nazistowskich masowych morderstw na Polakach), jednakze lamentowal on na temat nowego Holocaustu spadajacego na mieszkancow Bosni.
Taka katastrofa powinna byc odrozniona od wczesniejszej, przez niego nie wymienionej - jaka wydarzyla sie na Balkanach po tym, gdy bosniaccy Muzulmanie ochotniczo sformowali dwie dywizje Waffen SS. Tego typu selekcyjna pamiec jest tak uderzajaca, ze nawet ja, austriofil krytykujacy Serbow, zauwazylem to ze zdumieniem. Czy pamiec ludzka jest az tak wybiorcza, jak ta zrekonstruowana wiktymologia II wojny swiatowej wydaje sie to sugerowac? To pytanie, oczywiscie, jest tylko pytaniem retorycznym.

Tlumaczyl Andrzej M. Salski
___________________________________
* Paul Gottfried jest profesorem  nauk humanistycznych w Elizabethtown College w Pensylwanii.
** Leopold Tyrman (1920­1985), prozaik i publicysta, byl pierwszym naczelnym redaktorem miesiecznika "Chronicles". Od 1976 roku byl on wicedyrectorem, a od 1981 wiceprezesem The Rockford Institute, wydawcy tego miesiecznika. W 1965 roku wyjechal z Polski do Francji, od 1967 roku mieszkal w USA.

Jedwabne and Poland in the media and Poland's Holocaust (Polish & English)


TST, Vol. 7, Issue No. 20-21/2000

The Summit Times

E-mailSalski@dnai.com


© Copyright 2000 by Andrzej M. Salski